ŚW. JANA CHRZŚCICIELA

24 Czerwca

Postać świętego

Św. Jan Chrzciciel był synem Zachariasza - kapłana w Świątyni i Elżbiety - krewnej Najświętszej Maryji Panny - Matki Jezusa Chrystusa. Narodzenie Jana przepowiedział Zachariaszowi Archanioł Gabryiel. Ponieważ Zachariasz nie dowierzał obietnicy stracił głos aż do narodzin Jana. Jan narodził się 24 czerwca w Ain-Karim, ok. 7 km na zachód od Jerozolimy.

Jan był ostatnim prorokiem poprzedzającym i zapowiadającym przyjście Zbawiciela. Swoją misję rozpoczął w wieku 15 lat i prowadził ją na pustyni opodal Jordanu, ale także w Betanii. Nauka jego była znana w całej Judei, nawoływał do nawrócenia i przygotowania się na przyjście Mesjasza poprzez chrzest. Jan prowadził bardzo surowy tryb zycia, ubrany był w skórę wielbłądzią, żywił się szarańczą i miodem leśnym.

Kulminacyjnym momentem jego misji był chrzest jakiego udzielił Jezusowi Chrystusowi i rozpoznanie w nim zapowiadanego przez siebie Mesjasza (Mt 3,13-15): Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił."

Św. Jan Chrzciciel został zabity przez ścięcie głowy na rozkaz króla Heroda II Antypasa 29 sierpnia ok. 26 r. Św. Jan jest ostatnim prorokiem Starego Testamentu.

Wspomienie liturgiczne św. Jana w dniu 24 czerwca obchodzone jest w Kościele już od V wieku.

Zielnik

W wigilię św. Jana (czyli dzień wcześniej) o porannej rosie zbiera się w lesie i na łąkach zioła: dziurawiec, bylicę, koniczynę, majeranek, krwawnik, miętę, rumianek, dziki bez. Następnie suszy się je i wykorzystuje jako leki na różne dolegliwości tak ludzi jak i zwierząt.

Św. Jan chrzci wody

Poranna rosa tego dnia nazywana jest "chrzstem św. Jana". Z powodów zdrowotnych, dopiero od tego dnia można bezpiecznie kąpać się w rzekach, stawach i jeziorach. Wcześniejsze kąpiele łatwo mogą spowodować przeziębienia lub inne dolegliwości.

Jednocześnie właściciele studni "chrzczą wodę" poprzez wlanie odrobiny wody święconej do studni lub wrzucenie poświęcanej soli.

Jarmark Świętojański

Tego dnia należy udać się na Mszę św. do najbliższego kościoła pod wezwaniem św. Jana i uzyskać odpust zupełny.

Wokół kościołów p.w. św. Jana gromadzą się w tym czasie liczne rzesze straganów z najrozmaitszymi towarami. Wszyscy, po Mszy św. spędzają wiele czasu na przeglądaniu towarów i robieniu okazjonalnych zakupów.

Tak się narodziła tradycja Jarmarków Świętojańskich, które są bardzo żywe do dziś. Czasami trwają znacznie dłużej niż jeden dzień, nawet kilka tygodni.

Kordian św. Jana

"Kordian św. Jana" lub "nalewka świętojańska" to trunek alkoholowy, którego produkcję rozpoczyna się w dniu św. Jana. Słynie on ze swoich właściwości leczniczych: uśnieża ból, wprowadza w dobry nastrój i przywraca apetet. Nalewka ta jest traktowana ze szczególnym ceremoniałem i podaje się ją tylko wyjątkowym i drogim gościom.

W dawnej Polsce wytwarzaniem kordianu św. Jana zajmowały się panny apteczkowe, czyli kobiety które na dworach szlacheckich opiekowały się zapasammi leków, ziół, drogocennych przypraw i likieru. Każda z pań szczyciła się tym, że ma własną recepturę, której nikomy nie zdradzała. Dopiero pod koniec życia, w sekrecie, przekazywał tą recepturę swojej następczyni.

Produkcję nalewki rozpoczyna się od zalania spirytusem dziurawca, mięty i rumianku. Następnie dodaje się do nalewki kolejne zioła i owoce w miarę ich dojrzewania. Jednak ilość i moment dodania pozostaje tajemnicą panny aptecznej. Produkcję nalewki kończy się w dniu św. Andrzeja (30 listopada) dodając przemrożone jagody jarzębiny. Napój dojrzewa do spożycia dopiero w Zapusty.

Młody chleb dla Króla

Każdego roku w św. Jana mieszczanie Krakowa obdarowywali Króla bochnem chleba z młodego ziarna. A tak przebieg tego ceremoniału opisał Łukasz Gołębiowski:

"Jak tylko zaledwie co dojrzewające zboże z najwcześniejszej, najbardziej wystawionej na słońce niwy na mąkę zdatnem być mogło, snop jego wzięto, zmielono i smakowity chleb uczyniono. Wójt krakowski na czele radnych, i gminy całej niósł go w dzień św. Jana Chrzciciela do zamku na srebrnym blacie, kosztownie przykryty. (..) Wiózł na rostawnych podwodach lub pocztą burmistrz krakowski swemu królowi bułkę chleba młodego, tę przywiązanych dzieci do swego ojca daninę, zaś panujący przyjmował dziękując uprzejmie, a o łasce swej i względach krakowian upewniając."

PRZYSŁOWIA

  • "Chrzest Jana w deszczowej wodzie, trzyma zbiory na przeszkodzie"
  • "Gdy się Jan Chrzciciel w dżdżystej kąpie wodzie, deszcze żniwom bywają wtenczas na przeszkodzie"
  • "Już Jan ochrzcił wszystkie wody, umyjcie się dla ochłody"
  • "Od św. Jana, idzie chłop do siana"
  • "Gdy się deszcz w święto Jana opuści obfity, po nim w kilka dni, wierz mi, nie bywa pozbyty"
  • "Jak się Jasio rozczuli, a matka go nie utuli, to będzie beczał do św. Urszuli"
  • "Przyszedł św. Jan, przyniósł jagód dzban"