Karnawał

Geneza

Okres od Trzech Króli do Środy Popielcowej to Karnawał. Nazwa "Karnawał" pochodzi od łacińskich słów "carne vale", oznaczających "pożegnanie mięsa". Chodzi o wstrzymanie się od sporzywania mięsa w nadchodzącym Wielkim Poście.

Ojczyzną wesołych zabaw karnawałowych jest Wenecja, gdzie już od Średniowiecza hucznie się bawią. Zwyczaj ten następnie przez Rzym, Hiszpanię, Portugalię i Niemcy dotrał do Polski.

Na dobre karnawał zagościł się w Polsce w XVI w. Z uwagi na szczególne warunki pogodowe zabawy przybrały unikalny i niepowtarzalny charakter, swoiście polski.

Kuligi

Kulig to kawalkada sań wypełnionych rozśpiewaną młodzieżą mknąca wieczorową porą od dworu do dworu w towarzystwie muzyków i rozświetlająca sobie drogę pochodniami. Z. Gloger tak pisał: "Kawaler, co w dzień po Trzech Królach kuligiem z domu wyjechał, dopier na wstępną środę (Popielec) z powrotem był widziany". Kuligi bywają dwojakiego rodzaju: szykowne lub dzikie.

  • Kulig szykowny
  • W tym przypadku precyzyjnie planuje się trasę przejazdu kuligu i uprzedza sąsiednie dwory, którego dnia mają się spodziewać gości. W tym celu posyła się w drogę posłańca w stroju trefnisia lub arlekina. Znakiem jego poselstwa jest laska zakończona dużą srebrną kulą. Od tej kuli wywodzi się nazwa imprezy "kulig".

    Wcześnie uprzedzeni gospodarze szybko szykują pokoje gościnne, gromadzą zapasy żywności i napitki oraz przygotowują salon do tańca.

    Kulig zjeżdza zwykle wieczorem i od razu rozpoczynają się tańce i biesiada, która trwa do samego rana. Następny dzień do południa mija na odpoczynku. Po sporzyciu obiadu kulig "porywa" gospodarzy lub ich dzieci i rusza w dalszą drogę.

  • Kulig dziki
  • Kulig dziki spada na gospodarzy jak grom z jasnego nieba bez żadnych zapowiedzi. Nie zważa się na to, czy domownicy życzą sobie gości. Przybyli sami krzątają się po domu, spiżarni, piwniczce i organizują sobie ucztę.

    "Pokrzywdzeni" gospodarze zwykle dołączają się do kuligu i jadą z nim by "odjeść i odpić" co stracili.

Reduty

Mieszczanie w miastach bawią się z kolei na redutach. To zaczerpnięte z Wenecji bale maskowe albo zwane inaczej "maskarady na zadany temat". Reduty bywają prywatne w domach i publiczne w salach balowych.

ZOBACZ TAKŻE